2016-11-18
Wbijaj po bomberkę
Odzież od zawsze budzi w konsumentach wiele skojarzeń. Nawet powinna. Okrycie, o którym dziś napiszemy, dość jednoznacznie wiąże się ze stylem militarnym, subkulturami lat 70. i poczuciem młodocianej wolności. Jak potoczyły się losy znanej wszystkim kurtki bomberki?
Nikt nie mówił, że początki będą proste i oczywiste. Popularne dziś okrycie wierzchnie, nie bez powodu nazywane było po prostu „flayersem”. Nazwa kurtki wzięła się bowiem od modelu MA-1, który pod koniec lat 50. stanowił oficjalny element ubioru amerykańskich sił powietrznych. Bardzo zresztą pożądany i (jak na tamte czasy) nowoczesny – nylonowa kurtka nie tylko było dużo lżejsza niż skórzana, ale zapewniała również wygodę wojskowym pilotom.
Nikt nie mówił, że początki będą proste i oczywiste. Popularne dziś okrycie wierzchnie, nie bez powodu nazywane było po prostu „flayersem”. Nazwa kurtki wzięła się bowiem od modelu MA-1, który pod koniec lat 50. stanowił oficjalny element ubioru amerykańskich sił powietrznych. Bardzo zresztą pożądany i (jak na tamte czasy) nowoczesny – nylonowa kurtka nie tylko było dużo lżejsza niż skórzana, ale zapewniała również wygodę wojskowym pilotom.
Pełna kulturka
Pierwsze bomberki miały ściśle określone wytyczne, jeśli chodzi o krój i używane przez krawców tkaniny. Klasyczna kurtka była w kolorze oliwkowej zieleni, która dość silnie kontrastowała z pomarańczową podszewką. Nie miała kołnierza, a jedynymi dodatkami były zamki błyskawiczne, pozwalające na szybką i sprawną termoregulację. Wygodną odzieżą bardzo szybko zainteresowały się brytyjskie subkultury. W latach 70., to właśnie alternatywne środowisko punków i skinheadów, z podniesioną głową zaczęło nosić bomberki. Jednak, by stały się one przyczyną designerskich przeróbek i obiektem westchnień high i street fashion – musiało minąć ponad 20 lat.
Czas na zmiany
Lata 90. pokazały, że interpretacja bomberki może być jednak niezwykle szeroka. Tak jest do dziś. W sklepach okrycia zaczęły pojawiać się w bardzo różnych wersjach kolorystycznych: od bieli i odcieni pastelowych, aż po czerń w wydaniu glamour. Projektanci nie szyją już kurtek tylko z lekkiego nylonu, ale powracają do poprzedzającej go skóry czy wprowadzają technikę pikowania materiału. Chcąc nadać projektom elegancji, zaczynają ozdabiać ich wierzch haftowanymi naszywkami, gustownymi kieszeniami, a nawet koronką.
Masz setki alternatyw
Wszystko po to, by każdy z nas znalazł dla siebie odpowiednią aranżację kultowego fasonu kurtki. Wyzwania podjęło się wiele światowych, jak i polskich domów mody. Bomberkę w wydaniu streetwear serwują nam między innymi takie brandy jak: Majors (https://bludshop.com/product-pol-17170-Majors-kurtka-Bomber-01-olive.html) czy Backyard Cartel i KOKA. Więc jeśli jeszcze nie masz swojej bomberki: Nic straconego! Wybór jest ogromny, a model owiany długą historią jest wiecznie żywy.