Jak za 50 lat będzie wyglądać moda uliczna?

Chyba każdy z nas zastanawiał się kiedyś, jak będzie wyglądać świat w przyszłości? Dzisiaj chcemy zastanowić się nad tym. jak ubierać będą się ludzie związani z kulturą hip-hop za 50 lat!

To, co dzieje się na wybiegach sławnych projektantów tj. Gosha Rubchinskiy czasami zadziwia nawet tych, którzy myśleli, że w świecie mody widzieli już wszystko. Czy streetwear to dziedzina, która może w przyszłości zawędrować aż w tak awangardową stronę? Czy faceci założą legginsy Solos do Adidas Tubular Invader? Czy Panie będą nosić płaszcz od Majors do szortów Stussy? Jest taka możliwość, aczkolwiek streetwear to jednak dosyć specyficzny świat, który rządzi się swoimi prawami, dlatego mamy podejrzenia, że pewne rzeczy po prostu nie przejdą.

Inna wersja może być taka, że dokonamy powrotu do klasyki. Jeżeli teraz na powrót modne stają się Crewneck Polo i kurtki Queensbridge od Koki, to może w 2067 oldschoolowe będzie noszenie Adidas NMD? Taki scenariusz wydaje się dużo bardziej prawdopodobny od wcześniejszej wersji, ponieważ moda uliczna to dziedzina niezwykle skłonna do renesansów i powrotów, o czym przekonaliśmy się już nie jeden raz.

Trzeci scenariusz wiąże się z niechlubną przywarą, jaką obdarzony jest każdy człowiek, czyli z lenistwem. Być może za 50 lat odechce nam się ładnie wyglądać, wyróżniać z tłumu i zachwycać innych? Może po prostu zaczniemy nosić to, w czym nam jest wygodnie. Zamienimy garnitury i żakiety na dresy Elade, a do biura, zamiast koszul z mankietami chodzić będzie się w bluzach z kapturem od Stussy? Szczególnie ta ostatnia opcja przemawia za taką wersją przyszłych wydarzeń, ponieważ silnie rozwijające się środowisko startupowe idzie właśnie w stronę dresscode’u pracowniczego w takim stylu.

Ostatnia wersja (sami nie możemy się zdecydować czy prawdopodobna, czy nie) to całkowita monopolizacja rynku przez jedną markę. Myślicie, że może powstać brand tak silny, by wszyscy chcieli go nosić? Nie udało się to do tej pory ani Supreme, ani Stussy, ani Carharttowi.

Można by powiedzieć „pożyjemy – zobaczymy”, aczkolwiek z racji, że temat niezwykle ciekawy, zachęcamy do snucia swoich własnych przepowiedni. Jak myślicie, jak będziemy się ubierać za 50 lat?