słodycz obrazów i rymów w kobiecym rapie! Made in Polska!
Wzięliśmy pod lupę nową postać w polskiej rap-grze, o której ostatnio stało się głośno za sprawą publikacji jej video-clipów „You Know What I Mean” oraz „Nicki&Cardi”! Długo musieliśmy dojść do siebie po ich obejrzeniu oraz przesłuchaniu tego co ma w nich do powiedzenia Black Candy. Prywatnie partnerka silnie ze sceną związanego od lat CNE jest miałka w przekazie, teksty przez Nią? napisane są niezwykle infantylne a rzekoma inspiracja klipami czy wręcz awangarda do prezentowanego w nich przepychu i seksualności przypomina amatorskie porno robione w domu za pomocą kamerki umieszczonej w laptopie.
Krytyki nie szczędzi nikt poza wspomnianym wyżej raperem, my pokazujemy poniżej, że na polskim podwórku kobiety choć w zdecydowanej mniejszości mogą się zaprezentować co najmniej dobrze, nie tylko poprze teksty ale i teledyski, w których się pokazują. O karkołomności nawijki oraz obrazów Black Candy niech świadczy to, że poniższe przykłady pochodzą z różnych okresów a w klipach poza budżetem liczy się jeszcze pomysł na scenariusz a nie ślepe kopiowanie wzorców z USA.
GUOVA – GRUBE KOLEŻANKI
Groteskowe przedstawienie tematu zazdrości i udzielania rad występujących u pań, podane w lekkiej, kolażowej formie audio-wizualnej sprawia, iż sięgamy po ten numer niczym po popcorn w kinie.
LILU – MAMA MÓWIŁA
Mama zawsze ma rację a skoro jest kobietą śmiało można założyć, iż one zawsze wiedzą wszystko najlepiej. Nawet jeśli trudno Nam, mężczyznom z wieloma z tych prawd się zgodzić doceniamy je jak płeć piękną oraz obrazek, w którym grają główne rolu.
ADMA – BLADORÓŻOWA
Dowód na to, iż można pokazać przepych oraz zmienną naturę kobiecości bez karykatury, w dodatku podrasowaną naprawdę solidnymi linijkami oraz melodyjnym, wpadającym w ucho choć nie banalnym refrenie.